Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/68

Ta strona została przepisana.

JÓZEF. Więc według pani — oblubienica morza, to dobrze powiedziane?
BOGDAŃSKI. Cicho! (czyta) Osoby: doktór Wrangel — proszę cię Józefie — (daje mu broszurkę).
JÓZEF. Nie będę czytał Wrangla. Ja chcę czytać rolę nieznajomego.
ZOSIA. Cóź to za duch sprzeciwieństwa!
MARJAN. Ja już dawno prosiłem o rolę obcego. Będę mówił basem i przewracał oczy...
BOGDAŃSKI. W ten sposób nastroju nie wytworzycie.
MARJAN. Ale dobry humor — co panno Maciu? prawda? humor to grunt?
BOGDAŃSKI. Ellida Wrangel, jego żona. Kto?
KAZIMIERZ. To sama oblubienica morza — prawda?
BOGDAŃSKI. Tak.
KAZIMIERZ. Któż, jeżeli nie panna Anna!
MARJAN. Ależ naturalnie — nikt oprócz panny Anny roli tej czytać nie może.
WSZYSCY. Tak! tak!
BOGDAŃSKI. Boletta — Hilda — panna Zosia i panna Macia; Arnkolm — ja; Lyngstrand — Marjan; Ballested — panna Marja.