Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. VI.djvu/187

Ta strona została przepisana.
SCENA TRZECIA.
FILO, 1 KOLEGA, 2 KOLEGA, 3 KOLEGA i trzech innych z mandolinami, później STEFKA.
ஐ ஐ
(widać rękę Dauma robiącą rozpaczliwe ruchy ku Michasiowej — z kuchni).

DAUM. Mój surdut! mój surdut!...

(młodzież wchodzi, rozgląda się).

FILO. My, do panny Maliczewskiej. Czy jest w domu?
MICHASIOWA. Jest. Prosi żeby panowie zaczekali!

(wychodzi do kuchni).

1 KOLEGA (do Fila). No... żeby taki wielki szyk to niebardzo.
FILO. No... co chcesz, przyzwoicie.
2 KOLEGA. A może to dopiero przedpokój.
FILO. Nie. tam jest tylko kuchnia.
3 KOLEGA. Ja myślałem że ona lepiej mieszka.
FILO. Ona się dobrze prowadzi.
1 KOLEGA. Ale...
FILO. Tak jest. Ja wiem! Nigdy z nikim nie chodzi. Nawet z aktorem... No a teraz żeby nie pozapominać jak się nazywamy. Ty (do 1 kolegi), Drwęski.