Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. VI.djvu/194

Ta strona została przepisana.

STEFKA (przerywa i poważnieje). Mówisz — że się gniewa?
MICHASIOWA (znacząco). Bardzo!
STEFKA (zmieszana). A no! to przepraszam panów... ale...
FILO (i koledzy także zmieszani). Ale my doskonale to rozumiemy... przepraszamy Panią bardzo... ja za moich kolegów... dziękujemy za takie miłe przyjęcie...
STEFKA. Mnie jest bardzo przykro że...
1 KOLEGA. Ale proszę Pani — myśmy i tak mieli już iść.
FILO. Tak! tak!
1 KOLEGA. A teraz na pożegnanie! walca!...

(zaczynają grać walca — Stefka odprowadza ich do drzwi).

STEFKA. Polecam się panom, jutro — po trzecim kuplecie... moi złoci...
1 KOLEGA. Proszę być spokojną — już pani nas posłyszy!...

(śmieją się i grając wychodzą).


SCENA CZWARTA.
FILO — STEFKA
ஐ ஐ
Scena pusta — Stefka opiera się o piec i tak pozostaje zgnębiona, wsuwa się Filo i pocichu mówi ładnie na tle walca.

FILO. Pani smutna?
STEFKA (przy piecu). Tak mi jakoś...