Ta strona została skorygowana.
AKT PIERWSZY.
Scena przedstawia salonik umeblowany z mieszczańskim komfortem. Dużo japońskich wachlarzy, i parasolek, po kątach porozpinanych. Zbiór rozmaitych małych garniturków. Nad kanapą na lewo wielka fotografja, przedstawiająca roczne dziecko w koszulce. Po obu stronach fotografje Heleny i Bartnickiego. Dużo cacek i drobiazgów ręką kobiecą wykonanych. Atmosfera ciepłego domowego kąta, kwiaty, pianino. Troje drzwi, jedne w głębi wiodące do przedpokoju. Widać tam lustro, konsolkę i szaragi. W chwili podniesienia kurtyny Bartnicki w domowej kurtce siedzi po lewej na fotelu i trzyma na kolanach Jadwinię uśpioną.
SCENA I.
ஐ ஐ
BARTNICKI — FRANCISZKA.
BARTNICKI (kołysząc dziecko, nuci).
A! a! a! koty dwa,
Szare, bure obydwa.
(Przez drzwi z lewej wsuwa się Franciszka, trzymając kurjer.
BARTNICKI (szeptem). A co tam?
FRANCISZKA. Kurjer.
BARTNICKI. Ciszej, bo mi dziecko obudzisz.