Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. VII.djvu/157

Ta strona została skorygowana.

KASWIN. Prawda! Bo mi się jeść chce.

(wszyscy idą do jadalni, przez długą chwilę słychać śmiechy, otwierają się drzwi przedpokoju i widać mężów rozbierających się z futer przy pomocy Michała).


SCENA CZWARTA.
MĘŻOWIE.
ஐ ஐ
(wchodzą rozglądając się).

I MĄŻ. Służący powiedział, że jeszcze wszyscy są.
II. MĄŻ. Może nie widział kiedy wyszli.
I. MĄŻ. Prosiłem żeby pan prędzej nie wyszedł.
II. MĄŻ. Cóżem winien, że bridge tak długo trwał.
I. MĄŻ. Jakieś krzesło.

(siada).

II. MĄŻ. Słyszę w jadalni — jakieś śmiechy może tam są.
I. MĄŻ. Czekajmy.
II. MĄŻ (zrezygnowany). Czekajmy. A może iść do jadalni.
I. MAŻ. Ja za nic. Niuńcia nie lubi, aby być niedyskretnym.
II. MĄŻ. Jadzia także.