Ta strona została skorygowana.
tu siądzie — tu, przy tych drzwiach (wskazuje mu krzesło przy przwibch sypialni Reny) i czeka spokojnie na jej powrót. Chciałabym właśnie, aby ona pana zastała na swej drodze, gdy wróci do domu,
AGENT (zachwycony). Pani jest zbyt łaskawa, zbyt dobra!
FILA. Nie panie, ja w tej chwili jestem piekielnie zła, a pan mi w tem bezwiednie dopomagasz. Siedź że pan tu z tą miną kruka. Nie uwierzy pan jak doskonale jesteś dopasowany do tej całej erotycznej komedji.. Z tym trupim zapaszkiem, który pan ze sobą wnosi!
(wychodzi do swego pokoju).
Agent siada na krześle przy drzwiach sypialni Reny. Czarno ubrany, z dość dużym zagiętym nosem z trójkątną twarzą ma rzeczywiście minę kruka. Pozę ma złożoną, ręce na kolanach, nogi ściśnięte, głowa schylona na piersi odbija dziwnie na jasno szarem tle portjery. Jest oświetlony blaskiem czerwonawym z kominka. Chwila ciszy).
(Zasłona spada).
KONIEC AKTU DRUGIEGO.