Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/112

Ta strona została uwierzytelniona.

jeżeli mąż pani pokazuje się publicznie w podobnem towarzystwie.
Wzruszyłam ramionami.
— Proszę pani — odparłam — Juljan jest pełnoletni i wie, co robi. Zresztą każde z nas odpowiada chyba przed światem za swoje postępki, a nie za czyny drugiego?
— Więc pani nie jesteś zazdrosna? — zawołała prawie głośno.
Prawo własności zbudziło się w mojej piersi.
— Pani chyba zapominasz — odparłam z godnością — że Juljan jest moim mężem, a więc praw moich żadna dama z Ukrainy naruszyć nie może.
Nadęłam się i szłam tak obok milczącej teraz Izy, czując jednakże całą śmieszność słów swoich. Jakież były rzeczywiście owe „prawa“ moje do tego pana we fraku, człowieka zupełnie dla mnie duszą, a poniekąd ciałem obcego, który przeszedł obok mnie tak jakby mnie nie znał wcale?
Muzyka zaczęła grać polkę. Tu i ówdzie szykowano się do tańca. Zaczęłyśmy z pewną trudnością przedostawać się przez zwarte tłumy gości.
Nagle wydostałyśmy się na jasną i pustą prze-