Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/118

Ta strona została uwierzytelniona.

Całe szczęście, że Juljan nie wchodzi do kuchni nigdy i nie widzi „kawalera“ Anieli. Wypędziłby ją i jego. Mam z tym kawalerem kłopot, bo on się na dobre zainstalował w kuchni. Przyniósł swoją harmonię i wczoraj sprowadził jeszcze jakiegoś kamrata. Chciałabym powiedzieć Anieli, że to mi się nie podoba, ale nie mam odwagi. Chciałabym choć na chwilę zapomnieć o Anieli, o obiadach, o Juljanie, pieniądzach, cielęcinie i praniu.
Tak mi się serce z piersi wyrywa, tak za czemś tęsknię, a sama nie wiem, za czem. Otworzę okno i posiedzę trochę przy niem. Odetchnę i pomyślę.
Ach! jakie ładne gwiazdy!