Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.

lowa czy płócienna. Wiem to jedno, że rodzice dali mi, co mogli i ile mogli. Tak samo i posag. Nie wiem, czy ułożyli go z góry z Juljanem, ile mu za mną dadzą, ale boję się bardzo jego niezadowolenia. To dziwna rzecz! Zaledwie trzy dni mój mąż jest moim mężem, a zaczynam się go bać nie na żarty. Zresztą i dawniej, przed ślubem — kiedy się jeszcze o mnie starał, bałam się go ciągle. Właściwie nie bałam się jego samego, ale jego niezadowolenia. A on był ciągle niezadowolony i tak badawczo po wszystkich kątach patrzył, kiedy siedział przy stole i niby ze wszystkimi rozmawiał. Ja z nim rozmawiać nigdy nie mogłam, bo nas samych nigdy nie zostawiali. Jak nie było mamy, to była moja młodsza siostra Kazia. Myślałam, że jak za mąż za niego pójdę, to będziemy mogli nagadać się dowoli. Ale to jest jakoś inaczej, niż ja przypuszczałam. Ciągle się Juljana boję, coraz więcej i nie mam z nim o czem mówić. Może później będzie inaczej.