Ta strona została uwierzytelniona.
4 Kwietnia
Kupiłam sobie buciki i świeże rękawiczki.
Widziałam w sklepie u rękawicznika Izę. Wydała mi się blada, mizerna i smutna. Zapytałam się jej, żartując, czy nie wybiera się zamąż?
Cierpko i opryskliwie odrzuciła:
— Z pannami bez posagu mężczyźni się nie żenią!
Przypomniał mi się pan Adam, który powiedział raz, że nie wziąłby nigdy posagu za żoną — gdyż czułby się wtedy skrępowany i moralnie związany.
Odparłam więc stanowczo:
— Nie wszyscy.. są wyjątki!
— A?!