Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/126

Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak, ja sama znam jednego młodego człowieka, który powiedział, że ożeniłby się z panną bez posagu.
Iza zmrużyła oczy, uśmiechnęła się ironicznie i wyrzekła:
— Dlaczego pani nie wyszła zamąż za tego fenomena, byłaby pani szczęśliwsza.
Zdawało mi się, że Iza drwi ze mnie i wie o mojem niekoniecznie szczęśliwem pożyciu z Juljanem.
Odparłam więc ze złością:
— Ja, na szczęście, miałam posag i nie potrzebowałam wyczekiwać zmiłowania ludzkiego, a wreszcie, kto pani powiedział, że mój mąż wziął mnie dla posagu?
Ona oderwała wzrok od rękawiczek, które powoli przerzucała i utkwiła we mnie swe zimne a smutne spojrzenie:
— Mówiłam ogólnie — odparła — pani mąż tu w grę nie wchodził.
Zapłaciłam za rękawiczki i wyszłam, ukłoniwszy się zdaleka pannie Troickiej. Ona mnie