Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.

28 maja
Widziałam wczoraj na wystawie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych pana Molickiego. To, co mnie od niego spotkało, nie zdziwiło mnie nawet wcale. Czułam, powinnabym się oburzyć, rozgniewać... A nie mogłam!
Zaproponował mi schadzkę poprostu. Powiedział, mrużąc dziwnie oczy:
— Czy nie lubi pani jeździć wieczorami po Alejach?
Odparłam, że wieczorem nie wychodzę wogóle nigdzie i że spacer po Alejach jest przyjemny, ale przeważnie we dnie.
Zaczął śmiać się i dodał:
— I wieczorem bardzo miło — ale we dwoje.
Odparłam zaraz, choć czułam, że mówię głupstwo: