Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.

9 Listopada
Dziś Juljan, wychodząc do biura, zapowiedział mi, że wieczorem pójdziemy do teatru Rozmaitości. Bardzo się z tego cieszę, bo wieczorem siedzimy w domu, czytamy Kurjera, a potem on chodzi w koło stołu, a ja sama nie wiem, co robić z sobą. Juljan nie jest zły, ale ma charakter pochmurny i usposobienie wcale niewesołe. Skoro wchodzi do domu, to się robi zimno, jakby nagle ktoś na zawieruchę drzwi otworzył. Jest podobno przystojny i moje kuzynki zachwycały się nim przed moim ślubem. Dla mnie Juljan jest za wysoki, zanadto imponujący; chodząc, butami skrzypi i je w sposób, który mnie szalenie denerwuje. Ja przy nim wyglądam jak szczur, bo jestem drobna, mała, chuda i mam cerę śniadą. Kupiłam sobie przez służącą w aptece pudru, ale to nic nie pomaga, bo puder się nie trzyma. Mama nie pozwoliła mi się pudrować, choć sama pudrowała się w sekre-