Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/69

Ta strona została uwierzytelniona.

6 Lutego
Nie pisałam nic cały miesiąc. Miałam dużo przez ten czas kłopotów. Przedewszystkiem zdołałam odnaleźć w Kurjerze rubrykę, w której podają ceny artykułów spożywczych. Przyszło mi to z trudnością, gdyż zwykle jest wymieniona cena „gryki“, „pszenicy“ i t. d. Ale szukając mozolnie i cierpliwie, dowiedziałam się wreszcie, ile kosztuje polędwica, baranina, masło solone i owa nieszczęsna śmietana. Natychmiast przy rachunku sprawdziłam, że Magdalena okradła mnie tego dnia blisko na dwadzieścia ośm kopiejek. Po sprawdzeniu jednak należało jej tę kradzież przed oczy przedstawić. To było cokolwiek trudno, bo przyznaję się, że mnie Magdalena trochę krótko trzyma. Ponieważ wiem, że za obrazę honoru (zdaje mi się, że i zarzut złodziejstwa liczy się do obrazy honoru, choć nie jestem pewną)