Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/89

Ta strona została uwierzytelniona.

21 Lutego
Iza była u mnie dzisiaj podczas nieobecności Juljana. Nie wydała mi się tak ładną, jak zwykle. Mówiła, że dużo tańczy i pytała mnie, dlaczego ja nie bywam nigdzie w tym karnawale? Odpowiedziałam jej, że skoro już poszłam za mąż, to chodzenie na bale jest chyba dla mnie niepotrzebne. Zaczęła się śmiać przeciągle i odpowiedziała mi:
— Ja dopiero gdy pójdę za mąż, zacznę się bawić na dobre!
Potem poszła do pokoju Juljana i stanęła znów przy jego biurku, wzięła ołówek i nakreśliła na arkuszu papieru masę gzygzaków. Stojąc z daleka, nie mogłam widzieć, co ona pisze — usiłowałam jednak odcyfrować te znaki, nie wydając się zanadto ciekawą. Nagle Iza rzuciła ołówek i zapytała mnie nawpół ironicznie i nawpół gniewnie: