Ta strona została przepisana.
— Jeszcze! — dodała Donna Franczeska.
Zaśpiewała jeszcze piosenkę Antonia Salieri. Potem zagrała Tokkatę Leonarda Leo, Gawot Rameau i Gigę Sebastyana Bacha. Cudownie ożywała pod jej palcami muzyka XVIII wieku, tak melancholijna w tanecznych aryach, które zdają się stworzone, żeby je tańczyć w omdlałe popołudnie późnego lata, w opuszczonym parku, pośród zaniemiałych fontan, pośród piedestałów bez posągów, przez pary kochanków, którzy niebawem nie będą już więcej kochali.