Hrabia Andrzej Sperelli-Fieschi d’Ugenta, jedyny spadkobierca, szedł za tradycyą rodzinną. Był on zaprawdę idealnym typem młodego arystokraty włoskiego XIX. wieku, prawym wzorem rodu arystokratów i wybornych artystów, ostatnią odroślą mądrej rasy.
Był, żeby tak rzec, wszystek przepojony sztuką. Jego młodość karmiona naukami różnorodnemi i głębokiemi zdawała się wiele zapowiadać. Do dwudziestego roku życia przeplatał długie lektury długiemi podróżami w towarzystwie ojca i mógł uzupełnić swoje niezwykłe wykształcenie estetyczne pod opieką ojca, bez zastrzeżeń i ograniczeń pedagogów. Po ojcu właśnie posiadał zamiłowanie do spraw sztuki, namiętny kult piękna, paradoksalną pogardę dla przesądów i żądzę użycia.
Ten ojciec, który wzrósł wśród krańcowego przepychu burbońskiego dworu, umiał żyć szeroko. Posiadał głęboką znajomość życia zmysłowego, a zarazem pewną byronowską skłonność do fantastycznego romantyzmu. Samo jego małżeństwo przyszło do skutku pośród okoliczności prawie tragicznych, po szalonej namiętności. Wreszcie się rozszedł ze żoną, a syna trzymał zawsze przy sobie, podróżując z nim po całej Europie.
Zaczem wykształcenie Andrzeja było, rzecby można, żywe, to znaczy zaczerpnięte nietyle z książek, ile z bezpośredniego wglądu w sprawy ludzkie. Jego umysł był przepojony nietylko wysoką kulturą, lecz także doświadczeniem. A ciekawość jego stawała się coraz ostrzejszą, w miarę, jak się rozszerzały jego wiadomości. Od początku był rozrzutny sobą; gdyż wielka moc zmysłów, którą był obdarzony, zaopatrywała niestrudzoną jego rozrzutność. Lecz rozwielmożnianie się
Strona:PL Gabryel d’Annunzio - Rozkosz.djvu/44
Ta strona została przepisana.