Strona:PL Gallus Anonymus - Kronika Marcina Galla.pdf/25

Ta strona została przepisana.

uwagi na ustęp wprawdzie nie obszerny w kronice Galla, o sporze nadającym barwę epoce wyłącznej, toczonym między władzą świecką reprezentowaną przez Bolesława Śmiałego, a duchowną czyli kościelną, przychodzącą do supremacyi w narodzie i wydającą męczennika na wstępie. A przecież to, jak utrzymywaliśmy gdzieindziej i teraz jeszcze, nie cofając zdania naszego utrzymujemy, potrzeba wyszukania świadka kompetentnego w sprawie pomienionej, oswoiła nas właściwie z imieniem kronikarza, od dawien dawna in piis votis, na wieczną niepamięć, aż do zatracenia skazaném. Nie wyryło się to dosadnie w pamięci naszej, iż taki Naruszewicz albo ktoś inny jemu spółczesny, raz po raz pewne jego orzeczenie przytacza na poparcie mniemań o rzeczach, lub zaszłych zdarzeń; ale w sprawie Bolesława Śmiałego z biskupem Stanisławem, Gall jeden w zdaniu do okoliczności czasowych nie zastosowaném, jak się rzecz miała, wypowiada. O tem całem zajściu krwawém, ma tylko Bielowski słów kilka następnych.
„Jeszcze usilność wyszukiwania wzorów do naśladowania dla swego bohatera, skłania go podnieść niektóre szczegóły z domowego (?) życia Bolesława Śmiałego, i zajrzeć nieco troskliwiej w charakter tego króla; wszystko inne, począwszy od Mieczysława I-go aż do narodzin Krzywoustego, pokrótce opowiedziawszy, zamknął swą pierwszą księgę cudem Ś-go Idziego“.
Zwłaszcza, iż na inném miejscu, jak z powodu listu szwagra Bolesława, historykowi w porę rozwiązują się usta, spowodowując tego lub owego ultraisty, otoczone nawiasem frenetyczne wykrzyknienie (str. 364).
Gall z samego porządku rzeczy zmuszony dotknąć drażliwej kwestyi, staje się razem oskarżycielem i sędzią między stronami. Dwuznaczności w tém niema żadnej. Dla tego też już w naszém pisemku, z powołania w tej materyi na widok publiczny wydaném a śmiało podjętém, nie mogliśmy