Strona:PL Garborg Górskie powietrze.pdf/119

Ta strona została przepisana.

życia mego było, aby gorące moje pragnienia uczyniły mnie nauczycielem i kierownikiem innych.
I braciom swoim młodszym, tym, którzy jeszcze mieli swobodę i mogli pójść drogą, którą sami obiorą, dowodziłem:
— Bądźcie rozumni! Nie wierzcie życiu! Ono wydaje się tym, czym nie jest. Wszystko, za czym my szaleńcy ubiegamy się, to mrzonka, to głupstwo, to błędny ognik, który wabi nas na manowce, a gdy znalazszy się na nich, nie możemy znaleźć wyjścia — on zabłyśnie i zniknie nam z przed oczu.
Wtedy śmiali się młodzi. Mrugali do siebie oczyma i mówili: biedni ci starzy, co oni wiedzą o życiu, o którym zapomnieli!
To była także lekcja.
I mnie ona wystarczyła.
Młodzi nie mogą nauczyć się od starych, inaczej byliby sami starzy i nie posiadaliby odwagi życia. A tylko ten może coś zyskać, kto ma odwagę. Dlatego istnieje rozdział między starym a młodym i nie mogą się zrozumieć. Każdy