Strona:PL Garborg Górskie powietrze.pdf/130

Ta strona została przepisana.

się, chowa jak rzadko gdzie. I niejeden błyszczący talar wpadnie za nie i jest czym zapłacić podatek. Ach, błogosławiona trzódka! Daje nam odzież i żywi nas, wielu też i tu i na południu nie ma innego utrzymania. A zawdzięczyć to mogą tylko tej naszej górskiej paszy. Dalibóg, dobrze byłoby wiedzieć, ile też stad pasie się rok w rok po wszystkich halach od Synesvarden po Sirdal i od górnych hal aż het po Saetisdal.
— Znam zapewne Larsa Haalanda?
— Nie.
A przecież muszę być z nim spokrewniony, jeżeli się nie myli... ze strony matki. On jest het na górze tego roku także i pasie bydło... het, po drugiej stronie jeziora. Jeżeli tam dotrę w swojej niezwyczajnej wyprawie, może się z nim spotkam, jego mogę się popytać, on napewno będzie wszystko wiedział.
Syty i wypoczęty pożegnałem się i odszedłem. Staruszka wyprowadziła mnie za próg i wskazała mi drogę i kierunek, którego się mam trzymać. Krok miała lekki, jak młoda dziewczyna. Rozstaliśmy się jak matka z synem.