Strona:PL Garborg Górskie powietrze.pdf/28

Ta strona została przepisana.

mny, — gdyż tu leży człowiek młody, utalentowany — ksiądz zresztą nie znał go zbyt blizko — a przyjaciołom jego, zebranym tu, aby go odprowadzić na miejsce wiecznego spoczynku, wydaje się słusznym z żalem powiedzieć głośno, że zabrano go za wcześnie, odwołano, zanim cel jego życia tu, na ziemi został osiągnięty. Myśl ta, naturalnie, musi uczynić rozstanie tym cięższym i boleśniejszym dla jego przyjaciół. Ale nie powinniśmy tak myśleć. Bo jak prawdą jest, że człowiek ten, podobnie do Symeona, ujrzał już Zbawienie Pańskie, jak prawdą jest, że, jak Symeon zobaczył już i poznał Zbawiciela z Betleemu, jak prawdą jest ten wypadek, tak również zgodnie z prawdą możemy powiedzieć, że osiągnął cel swojego życia, że nie odszedł za wcześnie, lecz istotnie był gotów.
Potym nastąpiła nauka dla nas.
Ksiądz był człowiekiem młodym, mówił spokojnie i przyjemnie, przeważnie głosem naturalnym. Lepiej, że nie wiedział, co człowiek, nad którego grobem przemawiał, myślał i sądził o Zbawicie-