Strona:PL Garlikowska - Misteryum.djvu/213

Ta strona została uwierzytelniona.

jako idzie płomień? albo jako idzie piorun w polu w noc majową?!
Na to odpowie ci... sapanie śpiącej żony, do której tak nawykniesz, jak się nawyka do wygodnych butów, lecz to twój ideał i cel życia! Dąż doń zatem i jaknajprędzej realizuj, ja nie staję na przeszkodzie!
Stworzony zostałeś na cudnego kochanka, sam zrobisz z siebie banalnego mieszczucha.

Lilith.


I oto nie wiadomo, czy mój list dojdzie ciebie, w kilka godzin po wrzuceniu go do puszki dowiedziałam się, iż rozpoczął się strejk pocztowy.
Tak wszystko układa się fatalnie, przenoszenie myśli pomiędzy nami udaremnione, zapadamy w głuchą ciemność niewiadomości, może to i lepiej.
List ten przesyłam przez pewnego „jegomościa“, który tam jedzie, poczynam więc sobie lekkomyślnie, a powinnam się strzedz, Marjan jakby podejrzewał, przyczem chorobliwie podrażniony, lękam się zapytań, które, już czuję, jak idą ku mnie.
Ty przynajmniej jesteś tam sam, ale