dałam się naokoło i ujrzałam w ciemnym kąciku pokoju obraz, którego przedtem nie spostrzegłam.
Był to portret nadzwyczaj pięknej młodej dziewczyny, widocznie ze średniego stanu, o wyrazie tak subtelnej wrażliwości, iż odczuwało się prawie, że raził ją śmiały wzrok malarza, z jakim się w nią wpatrywał. Ubiór jej wskazywał, iż musiała być malowana w drugiej połowie zeszłego wieku.
— Proszę — rzekłam, korzystając z chwilowej przerwy w rozmowie — niech się pan zapyta, czyj to portret?
Znajomy mój powtórzył moje zapytanie i otrzymał długą niemiecką odpowiedź, którą mi przetłumaczył.
— To jest portret ciotecznej babki młynarza — rzekł, stanąwszy za mojemi plecami i wpatrując się w urocze oblicze — wprawdzie niezbyt artystycznie malowany, ale z widocznie uchwyconem podobieństwem. Patrz, pani, tam na stronicy otwartej biblji wyryte nazwisko: „Anna Scherer 1778 r.“ Pani Scherer mówi, że jest tradycja, iż to dziewczę o cerze lilji i róży zarazem, wskutek doznanego przerażenia tak straciło w jednej chwili swoją świeżość, iż przezwano je szarą kobietą. Żyła ona podobno w nieustającej trwodze, ale pani Scherer nie zna dokładnie jej losów, odsyła nas do męża, który podobno posiada pamiętnik, pisany dla córki przez tę osobę z portretu. Umarła tutaj, w krótkim czasie po ślubie obecnych właścicieli. Chce pani, to możemy prosić Scherera o ten pamiętnik.
— Ach, tak, bardzo byłabym z tego rada.
W tej właśnie chwili wszedł młynarz z zawiadomieniem, że posłał do Heidelberga po powozy, bo
Strona:PL Gaskell - Szara dama.djvu/11
Ta strona została uwierzytelniona.