Strona:PL Gautier - Romans mumji.pdf/15

Ta strona została przepisana.

Lord Evandale był jednym z owych młodych Anglików bez zarzutu pod każdym względem, jakich wytwarza wysoki poziom życia brytańskiego; wnosił wszędzie ze sobą pogardliwą pewność siebie, jaką daje wielka dziedziczna fortuna, nazwisko historyczne, zapisane w księdze Peerage and Baronetage, tej drugiej Biblji Anglji, a posiadał urodę, o której nie można było nic powiedzieć, prócz tego, że jest zanadto doskonała na mężczyznę. Istotnie, jego głowa, o linjach najczystszych, ale zimna, wydawała się woskową kopją głowy Meleagra lub Antinousa. Zdawało się, że usta jego i policzki zabarwione są sztucznie karminem i różem, a włosy, ciemno-blond, układały się same w kędziory takie prawidłowe, jakie mogłaby im nadać ręka doświadczonego fryzjera lub wprawnego kamerdynera. Wszelako stanowcze spojrzenie jego źrenic stalowo-niebieskich, oraz lekki wyraz sneer'u, na wysuniętej nieco dolnej wardze, zacierały to, co mogłoby być w tem obliczu zniewieściałego.
Członek klubu Jachtowego, młody lord pozwalał sobie od czasu do czasu na wycieczkę na własnym lekkim statku, nazwanym Puck, urządzonym jak buduar i kierowanym przez załogę nieliczną, ale złożoną z marynarzy doborowych. Roku poprzedniego zwiedzał Islandję; w tym roku zwiedzał Egipt i jacht czekał nań w przystani Aleksandrji; zabrał ze sobą uczonego, lekarza, przyrodnika, rysownika i fotografa, pragnąc, aby ta jego wycieczka nie była bezużyteczna; posiadał sam wysokie wykształcenie, a powodzenie towarzyskie nie zatarło w pamięci tryumfów, odnie-