Strona:PL George Gordon Byron - Manfred.djvu/41

Ta strona została uwierzytelniona.
AKT DRUGI.
SCENA PIERWSZA.
(Chatka Strzelca w Alpach Berneńskich.)
STRZELEC, MANFRED.
STRZELEC.

Wypocznij jeszcze chwilę, jeszcze zostań z nami,
Chciéj wypogodzić Panie, czoło zachmurzone.
Jak odpoczniesz, znanemi wśród gór manowcami,
Przewodniczyć ci będę w którą zechcesz stronę.

MANFRED.

Znam dobrze drogi moje, możesz zostać w domu.

STRZELEC.

Postać twoja, twój ubiór łacno pokazują
Kto jesteś. — Jeden z zamków tych co od poziomu
Wyżyn pomniejszych szczytniéj ku niebu wzlatują,
Twoim pewnie; lecz który, pragnąłbym to wiedzieć.
Rzemiosło mnie zawiedzie często w strony wasze,