Strona:PL George Gordon Byron - Manfred.djvu/47

Ta strona została uwierzytelniona.
MANFRED.

Wrogów? — nigdy, lecz dla tych którzy mię kochali,
Byłem bez litości!... Dla tych co sam kochałem!...
Zemstę mą w równym boju wrogi tylko znali,
Ale śmierć niosłem w ustach kiedy całowałem!

STRZELEC.

Oby niebo wylało łaski swe na ciebie,
Oby cię z samym sobą pokuta zjednała!
Oddam cię modłom moim!...

MANFRED.

Módl się sam za siebie,
Ja litości nie żądam! ani téż żądała
Modlitwy dusza moja! Teraz mnie czas w drogę!...
Ty strzelcze weź to złoto i pozostań w domu,
Weź proszę, nie odmawiaj!!... Pozwolić nie mogę
Abyś szedł za mną!.. Bądź zdrów!!!..