Strona:PL George Gordon Byron - Manfred.djvu/99

Ta strona została uwierzytelniona.
KSIĄDZ.

Mów, kto jesteś, maro potępiona?!

DUCH.

Tego człowieka jestem duchem;

(do Manfreda.)

Ty pójdź, już czas!

MANFRED.

Iść z tobą?... Któż cię przysłał duchu mi nieznany,
Kto ty jesteś, mów?!...

DUCH.

.......Potém się dowiesz, pójdź, już czas!

MANFRED.

Podły! nieraz władałem ja twojemi pany!
Duchu niższéj istoty; próżne twe nadzieje!!

DUCH.

Pójdź, człowieku! godzina śmierci już wybiła!

MANFRED.

Wiem, że zasłona czasu już nademną wieje,
Ale nie w twojéj władzy duszy mojéj siła!
Precz!!!...

DUCH.

Do mnie duchy!

(pokazują się duchy.)