Strona:PL Gibess - Obozownictwo.pdf/170

Ta strona została przepisana.

ze starego tłuszczu wywabiamy najpierw czystym alkoholem, a potem benzyną. Plamy z różnych farb, świeże z pokostu – terpentyną. Plamy z wina, owoców czerwonych – odwarem z wiórków Panama. Plamy na białej wełnie, flanelach – czyszczą się parą siarki. Do plam z atramentu, z krwi, użyjemy soli szczawiowych lub soku cytrynowego.
Sam proces wywabiania plam wygląda tak: ubranie połóż równo na desce, pod plamę podłóż złożony w kilkoro kawałek płótna, z wierzchu pocieraj drugim kawałkiem, umaczanym w odpowiednim płynie; później wytrzyj suchym, czystym kawałkiem płótna mokrą część ubrania; wychodząc po za brzegi unikniemy obwódki, pozostałej po wyschnięciu. Plama po pewnym czasie znika, pochłonięta przez podłożone płótno. Operację powyższą będziemy zmuszeni nieraz powtórzyć parę razy.
Niektóre z płynów jak benzyna, terpentyna, alkohol i t. p., są bardzo łatwo palne, a nawet wybuchowe, należy więc przy czyszczeniu unikać bliskości ognia, a flaszeczki za każdym razem zakorkować. Jeżeli płyn zająłby się płomieniem w flaszce, wystarczy, aby go ugasić, szybko czemkolwiek zatkać flaszeczkę, nigdy zaś nie wylewać zawartości i gasić z pomocą wody.
Jeżeli przy zapaleniu płyn rozleje się, do gaszenia należy użyć piasku, ziemi lub wprost nakryć całkowicie czemkolwiek płomień, ale nigdy nie polewać wodą.