rozumu przybyło, opowiadał nowiny o duszach krewniaków i prawił różne brednie o życiu za grobem. Powtarzał także w przytomności wielu ludzi o objawieniu Archanioła Gabrjela, które przed swem zmartwychwstaniem odebrał.
Poczem powrócił z żoną do domu, majętność swoją w posiadanie objął i, jak mu się zdało, małżonkę ciężarną uczynił. Zdarzyło się, że w oznaczonym czasie (według mniemania głupców, którzy sądzą, że białogłowa przez dziesięć miesięcy dziecię w żywocie swym nosi) żona Feronda powiła syna, który na chrzcie świętym imię Benedykta otrzymał.
Powrót Feronda i jego opowieści powiększyły jeszcze sławę świątobliwego opata. Ferondo, który dla swej zazdrości siła plag otrzymał, teraz całkiem się ze swej wady uleczył, pamiętny na daną obietnicę, i już nigdy odtąd zazdrosny nie był. Żona jego wielce z tego ukontentowana, żyła z nim w przykładnej zgodzie, nie zaniedbując jednak nagradzać świętobliwego opata, który zawsze w różnych przypadkach z pomocą i radą jej spieszył.
Strona:PL Giovanni Boccaccio - Dekameron.djvu/245
Ta strona została skorygowana.