Strona:PL Giovanni Boccaccio - Dekameron.djvu/461

Ta strona została przepisana.
OPOWIEŚĆ III
W nagłym przypadku
Mnich Rinaldo często kumę swoją odwiedza. Mąż zastaje go w jej sypialnej komnacie. Wówczas żona oświadcza mu, że mnich odprawiał zaklęcia nad dzieckiem, którego ciało robaki toczyły

Jakkolwiek Filostrato niewyraźnie o stepowych rumakach wspomniał, słowa jego wywołały powszechny śmiech słuchaczek. Udawały jednak, że zgoła z czego innego się śmieją. Król zasię, wysłuchawszy do końca poprzedniej opowieści, zwrócił się do Elizy z rozkazem rozpoczęcia nowej. Eliza w te słowa zaczęła:
— Drogie przyjaciółki! Chocia moja opowieść nie jest tak piękna, jak nowela Emilji, przecie wybrałam ją, ponieważ dotyczy ona materji, która nas obecnie zajmuje. Lepszej opowieści na ten czas przypomnieć sobie nie mogę.
Wiedźcie tedy, że w Sienie żył niegdyś urodziwy młodzieniec, z znacznej pochodzący rodziny, imieniem Rinaldo. Zakochał się on w pięknej damie, sąsiadce swojej, żonie bogatego człowieka. Był prawie pewien, że gdyby mu się udało porozumieć się z nią, bez wzbudzenia podejrzeń, osiągnąłby cel swych pragnień, aliści trudność istniała właśnie w znalezieniu po temu sposobu. Przypadkiem dowiedział się, że pani Agnesa jest właśnie ciężarna, dlatego też, lepszej drogi nie widząc, postanowił za kuma jej się ofiarować. Wybrał się tedy do jej męża, w grzecznych słowach prośbę mu swoją wyraził i uzyskał wreszcie jej przyjęcie.
Zostawszy zasię kumem pani Agnesy i pozyskawszy tym sposobem pe-