szybko, ale strasznej w swych skutkach, — czyni krótka tragedja Vergi.
Spokojne, pogodne życie sycylijskiej wioski nagle przerywa burza brzemienna nieszczęściem. Pioruny padają, niszcząc życia ludzkie, niszcząc szczęścia ludzkie, — wzniecając namiętności straszne, nieokiełzane, żywiołowo potężne…
Miłość i śmierć, — te dwie nierozdzielne siostry, znów zjawiają się razem…
Burza namiętności przemija.
Życie snuje się dalej, spokojne, pogodne, ciche, dopóki znów nie przyjdze inna burza i znów nie zakłóci spokoju.
A pamięć klęski i katastrofy żyje tylko w pamięci tych, których burza bezpośrednio zniszczyła, — żyje w duszy mordercy, w duszy starej, osierociałej matki, w duszy wiarołomnej żony i w duszy najnieszczęśliwszej, zhańbionej, zdradzonej, opuszczonej dziewczyny…
∗
∗ ∗ |
Dwadzieścia lat mija właśnie od chwili ukazania się tragedji Vergi na deskach scenicznych.
Po raz pierwszy wystawiono «Rycer-