Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.1 063.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

wiać tę modlitwę rano, w południe i wieczorem po zadzwonieniu na nią w kościołach, a Jan XXII i kilku innych papieżów, odmawiającym tę modlitwę na klęczkach, nadali 100 dni odpustu.

Antykamera, przedsionek, przedpokój. Monitor warszawski, wychodzący za czasów Stanisława Augusta, pisze: „Złoto teraz nie tylko w pokojach świeci, już nawet i do antykamer przechodzi.

Antypast, antypacik, z łac. ante, przed i pastus, pasza, — przysmaczek przed obiadem, przedsmaczek, przedkąsek, przedgryzek. Knapski w słowniku z r. 1641 pisze: „Antypast suchy do jedzenia, antypast do picia w trunku“. Hieronim Morsztyn jest autorem wydanej w Krakowie r. 1650 książki: „Antypasty małżeńskie, trzema uciesznemi historjami, jako wdzięcznego smaku cukrem prawdziwej a szczerej miłości małżeńskiej zaprawione“. Od wyrazu pastus pochodzi i pasztet.

Apelacja, w dawnem prawie polskiem za Kazimierza Wielkiego znana już jest jako skarga, nagana na sędziego, inaczej zwana: odzew, ruszenie, później odwołanie się, mocja. Prawodawstwo piastowskie, wychodząc z zasady, że apelacja uczy pieniactwa, przedłuża sprawę i pomnaża koszta, stanowiło, iż strona, wnosząca skargę czyli naganienie sędziego, musi mu naprzód zapłacić karę. Sędzia stawał wtedy jako zapozwany o wydanie niesprawiedliwego wyroku, a dopiero gdy sprawę przegrał, t. j. gdy pokazało się, że istotnie wydał wyrok niesłuszny, musiał karę zwrócić stronie skarżącej i jeszcze do niej wilię „pietnadziestą“ przydać, jak to nakazywał statut wiślicki. Kara dawana była przedmiotami w naturze, przedstawiającymi wartość mniejszą lub większą, stosownie do tego, kim był sędzia, naganiony przez stronę. I tak, jeżeli był tym sędzią kasztelan krakowski, to dostawał, podług prawa, od strony skarżącej jego wyrok futro gronostajowe; kasztelanowie sandomierski i lubelski — futra z popielic; sędziowie krakowski i sandomierski — futra z kun; sędziowie od innych kasztelanów i podsędkowie dostawali futro lisie albo srebrem 6 skojców; podkomorzowie — 6 grzywien; komornicy ich — po 6 skojców. Zwyczaj dawania futer sędziom, zaskarżonym o zły wyrok, pochodził z czasów dawniejszych, jak to już sam Statut wiślicki wyraźnie powiada, t. j. wziął początek w tej dobie, kiedy w lesistym kraju ludzie biedniejsi mało miewali pieniędzy i srebra, a łatwiej było im o futra. W wieku XVI, po ustanowieniu trybunałów stałych, nie ma już mowy o podobnej procedurze. Nie we wszystkich zresztą sprawach była apelacja dopuszczalna. Nie mogła np. nastąpić, gdy przedmiot był res minima, t. j. małej wartości. Za Sobieskiego od sądów gdańskich wolno się było odwoływać do asesoryi tylko wtedy, gdy sprawa przenosiła ówczesnych złotych tysiąc, a od sądów innego miasta — gdy przenosiła 100 złotych. W Litwie w r. 1764 w sądach ziemskich mogła iść apelacja dopiero od złotych polskich 500.

Aplikacja, z łac. applicatio, przyłożenie chęci, usiłowanie, oznaczała w języku staropolskim pilne przykładanie się do czego. Stanisław Leszczyński w Głosie wolność zabezpieczającym pisze: „Gdyby aplikacja do talentów była dodana, ledwoby się mógł który naród z naszym mierzyć w naukach“.

Aplikacyjna Szkoła Wojskowa w Warszawie. Pisze o niej Piotr Chmielowski, że powstała na wzór francuskich „écoles d’application“, wskutek reorganizacyi Szkoły Artyleryi i Inżenieryi, dokonanej r. 1820. W d. 15 listopada zapisało się do niej pierwszych 16 „elewów“, po większej części ze szkoły kadetów, z pośród młodzieży niezamożnej, która i dalsze wykształcenie na koszt rządu pobierać chciała. Potem wstępowali do niej i synowie rodzin arystokratycznych (Maurycy i To-