Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.2 071.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

„Za wodami, za bystremi, dunajami głębokiemi.“ Dodawane są w różnych pieśniach dunajowi następujące określenia: bystry, głęboki, głęboczki, głębokośny, najgłębotszy, szeroki, wysoki (zapewne w znaczeniu brzegów). Dunajec przedstawia się językowo jakby mniejszy dunaj, syn wielkiego dunaju, tak jak „chłopiec“ względem „chłopa“ i „brataniec“ względem „brata“. Najczęściej słyszymy o nim w pieśniach ludu krakowskiego. Stryjkowski w „Kronice“ przytacza jako starodawną przypowieść: „Przebywszy Dunaj, do domu nie dumaj.“ W zbiorze przysłów Rysińskiego jest pewna odmiana: „Zajachawszy za Dunaj, już do domu nie dumaj.“ Przysłowie: „Przez morze przepłynął, na dunajcu zginął“ oznacza, że nieraz łatwiej przebyć pełne morze, niż każdy bystry i głęboki nurt niewielkiej rzeki. W Nowotarszczyźnie jest wieś Dunajec, na Mazowszu zaś znamy trzy nazwy: Dunaj (ulica w Warszawie, wieś w parafii myszynieckiej na Kurpiach i folwark w parafi Żurominek). Jest także osada Dunaj w Łęczyckiem.

Dunin Piotr Włostowicz, magnat i wojownik z czasów Bolesława Krzywoustego, znany w podaniach narodu polskiego jako legendowy fundator 77-miu kościołów. Niektórzy kronikarze i heraldycy, ulegając śmiesznéj manii wywodzenia ludzi rodów znakomitszych w Polsce z zagranicy, przypisali i Piotrowi Włostowiczowi, na zasadzie jego przydomku „Dunin,“ pochodzenie z Danii. Inni wywodzili to nazwisko od miśnijskiego zamku Donyn, Dohna, położonego między Dreznem i granicą czeską, skąd jakoby rozeszli się przodkowie Piotra do Czech, Szląska i Niemiec. Pierwszy z dziejopisarzów polskich Naruszewicz wyraził wątpliwość o duńskiem pochodzeniu naszego możnowładcy. Ojciec Piotra nosił imię polskosłowiańskie Włodzimierz czyli w skróceniu mowy potocznej Włost, Włast, i niema żadnego śladu, aby używał przydomku Dunin. Przydomek ten mógł powstać bardzo łatwo z powszechnego i odwiecznego w Polsce zwyczaju nadawania ludziom przezwisk od wojen i wypraw, w których brali udział, od narodów i krajów, do których podróżowali lub gdzie zostawali w niewoli. Prusakiem nazywano nieraz najrodowitszego Polaka, który w Prusiech przebywał; wiele rodów zagrodowej szlachty podlaskiej nosi dotąd dziedziczny przydomek „Szwed“ od protoplasty, który chodził na wojnę szwedzką. O „Piotrku Właście“ wiemy, że bywał w młodości towarzyszem wypraw wojennych Bolesława Krzywoustego, sięgających państwa duńskiego, więc i proste jest źródło jego przydomku. Przydomek taki był z pewnością nie jeden w Polsce piastowskiej i jagiellońskiej, a stąd i rodzin polskich, do dziś dnia go noszących, jest wiele. Jeden był tylko głośny ze znaczenia swojego i olbrzymiej fortuny w XII wieku „Piotrko Włast“, o którym mówią źródła polskie, ruskie i niemieckie, fundator klasz. kanoników reguły św. Augustyna na wyspie piaskowéj we Wrocławiu, oraz klasz. św. Wincentego na t. zw. Elbingu pod Wrocławiem, a także kilkunastu kościołów w różnych stronach Polski, której Szląsk był wówczas jedną z rdzennie narodowych prowincyj.

Duńczewski Stanisław taką zyskał dla swego nazwiska anegdotyczną popularność i rozgłos jako wydawca kalendarzy, iż pominiętym tutaj być nie może. Urodzony r. 1701, zmarły r. 1766, pisał się „na częściach Łazów, Nowopolu, Żelaznym Chróście, Krzywonosie dziedzic, doktor obojga praw i filozofii, profesor astronomii w akademii Zamojskiej, trybunału ordynacyi Zamojskiej assesor, tudzież trybunału koronnego geometra przysięgły.“ Wydał 6 dziełek rozmaitéj treści, które nie uczyniły go sławnym, ale największy rozgłos zjednały Duńczewskiemu rozchodzące się po całéj Rzeczypospolitéj kalendarze, które pod jego firmą wychodziły co-