Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 095.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

godzi się kogokolwiek podsłuchiwać, list cudzy sobie powierzony odpieczętować, papiery leżące na stole cudzym czytać? odpowiada zacny autor „Katechizmu“, iż „jest to podłość wielka pozwalać sobie którąkolwiek z rzeczy wyż wzmiankowanych; jest to zdradą, którą zacny umysł brzydzić się powinien“. Z upadkiem Rzplitej przestał istnieć i korpus. — W latach 1815—1830 pod nazwą „Korpusu kadetów“ istniała szkoła wojskowa w Kaliszu. Komendantem wojskowym tego zakładu był pułkownik J. Mycielski, dyrektorem zaś nauk podpułkownik Koss.

Korsak, z jęz. tatarsk., gatunek lisów pomniejszych, siwawych. Paszkowski za czasów Zygmunta III pisze: „Zwierza rozmaitego Tatarzy mają, a zwłaszcza korsaków.“ Od wyrazu tego poszło nazwisko starej rodziny litewskiej, która była tak licznie rozrodzoną, że dało to początek przysłowiu: Co krzaczek, to Korsaczek.

Kortel, ubiór niewieści z wieku XV. W spisie rzeczy królewskich z r. 1475 przez Trenczyńskiego, podskarbiego nadwornego, podanym znajdujemy 3 kortele: 1) sobolowy, rękawy obszyte adamaszkiem czerwonym ze złotem bramowaniem z pereł; 2) gronostajowy z aksamitem śliwkowym, brunatnym, z sprzążkami i obszyciem perłowem; 3) popieliczy, aksamit zielony ze złotem, rękawy obszyte, bramki z pereł.

Kortezany, Cortesani. Gdy Kazimierz Jagiellończyk odjął kapitułom prawo obierania biskupów, arcybiskupów i rozdawania prebend w dobrach królewskich, wielu duchownych polskich, którzy bawili podówczas lub później w Rzymie, nie chcąc uznać powagi świeckiej nad sobą, skłonili papieża Mikołaja V, że nie zważając na rozporządzenia Kazimierza, przeznaczał sam różne godności w kościele polskim. Takich to duchownych nominowanych przez papieża nazywano Kortezanami, że od dworu (Corte) papieskiego przybywali, i stanowiono przeciw nim prawa (Vol. leg. I, f. 306 i 372).

Kortyna. W „Dykcjonarzyku teatralnym“ (wydanym w Poznaniu r. 1808) znajdujemy pod powyższym wyrazem: „Najpierwsza firanka, zasłona Rządcy teatru. Kortynę starają się mieć osobliwie pięknie odmalowaną. Ponieważ teatr jest wychowaniem Muz i Apolina, dla tego powszechnie na zasłonie herby tychże Muz rysują. Niedawno w Warszawie jakiś Angelis malarz (jeżeli go malarzem nazwać można) zawiódł tych, którzy mu kortynę kazali robić; z przyszłym odnowieniem teatru warszawskiego można się spodziewać pięknej zasłony.“

Korwet, korbet, z franc. courbette, lekki podskok koński. Haur w XVII w. pisze: „Lekkim zrywaniem konia do: szłapi, korwetów, pląsania, hasania wprawują“. Birkowski mówi: „Dzianety ich pięknie korbety i szusy wyprawować umieją.“ Polacy, jako naród rycerski, zamiłowany w dzielnych koniach, dokładali dużo usiłowań, ażeby koń wierzchowy w każdym ruchu ogień, życie i piękność rasową okazywał. Szlachta, która konno występowała na wszelkie uroczystości i jeździła w odwiedziny, wprawiała swe wierzchowce, żeby w zgrabnych korwetach ruszały z miejsca lub przystawały, gdy zsiadano. O młodzianach mówiono, że: pełen korwetów, cały w korwetach, śpiewa, gwiżdże, tańcuje. Teorbaniści ukraińscy w pląsach i korwetach grali na teorbanie.

Korzec. Od kory (zwłaszcza świerkowej), z której robiono dawniej różne naczynia domowe, powstały nazwy: korzec, korczyk, koryto, korbańka, a zdaniem naszem i korczak (kubek do picia, oraz szufelka do wylewania wody z czółna). O korcu i korczyku, jako miarach, ob. artykuł miary polskie. Przepisy praw polskich o miarze tej w ogólności zebrane są w Volum. legum. Wyraz ten w znaczeniu miary do soli spotykamy już w dokumen-