Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 189.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

i wolą krewnych. To samo wynika z konstytucyi 1588 r., ze Statutu Mazowieckiego i Litewskiego. W przywileju Ziemskim dla Litwy, danym w Horodle 1413 r., Władysław Jagiełło przyznał wolność szlachcie litewskiej dawania córki zamąż, nie pytając się o pozwolenie W. Księcia, czego pierwej czynić nie mogła. Widzimy z tego jasno, jak dawne niewolnicze stosunki litewskie uszlachetniały się i cywilizowały pod wpływem zetknięcia z Koroną. Zygmunt I ogłosił małżeństwa za wolne między włościanami (Vol. leg. I, f. 379). Ponieważ jednak każdy właściciel ziemi (z wyjątkiem duchownych) musiał być rycerzem czyli szlachcicem, więc panna stanu szlacheckiego, idąca za nieszlachcica, traciła posag, bo nierycerz nie mógł dziedziczyć ziemi. Tak samo traciła dobra ziemskie panna lub wdowa, pozwalająca na porwanie siebie, jak również wdowa szlachcianka w Litwie, idąca za nieszlachcica bez zezwolenia krewnych. Statut Litewski za nieważne uznaje małżeństwo pomiędzy krewnymi do 4-go stopnia, a z powinowactwa do 3-go pokolenia, na dwużeństwo zaś stanowi karę śmierci. Po śmierci męża wdowa powinna odbyć żałobę i nie iść zamąż przed upływem 6-ciu miesięcy; inaczej traciła wiano. Podług prawa Koronnego przepisana była żałoba, ale bez oznaczenia czasu. Tylko Statut Mazowiecki naznaczał, że „stolec wdowi“ (tak nazywano w Polsce czas żałoby) ma trwać rok i 6 niedziel. Gdyby mąż był bannitem, co za śmierć cywilną uważano, żona miała moc sama działania, ale zwykle dobierała sobie kuratora, a tak można powiedzieć, że kobiety w Polsce zostawały pod ciągłą opieką, jeżeli nie męża, to krewnych. Konstytucja z r. 1775 kazała wdowie po śmierci męża wyznaczać kuratora. Nawet separatka potrzebowała asystencyi męża rozseparowanego. Wdowa, wychodząca zamąż, musiała oprócz całkowitych dóbr ojczystych oddać dzieciom z pierwszego małżeństwa połowę swego majątku. W przypadku powtarzanych związków Statut Wiślicki stanowi, że majątek macierzysty każde z dzieci, a ojczysty wszystkie dzieci płci męskiej otrzymują, a córkom posag dadzą.

Mamki. Mikołaj Rej pisze: „A tak panie matki, a zwłaszcza, które są przyrodzenia dobrego, bardzoby dobrze, aby samy dziatki swe i karmiły i wychowały. A jeśliże by tak być nie mogło, tedy iście pilnie trzeba szukać mamki niekordjacznej (niegniewliwej), nie melankolicznej, nie frasownej, ale coby była przyrodzenia dobrego, obyczajów uczciwych“. Haur w drugiej połowie XVII w. czyni uwagę: „Na mamce też zależy wiele, aby się spytać nietylko o jej dobrym pokarmie, ale też, aby była dobrej natury, dobrych obyczajów i urodzenia“.

Mandat. Widzimy już ze Statutu Kazimierza Wiel., iż można było popierać sprawę w sądzie lub bronić się przez zastępcę, udzielając temuż moc do tego mandatem. Zastępcy ci zwali się advocati, procuratores, a zlecenie obrony zwano; procuratorium, plenipotencja, mandatum. Sam pozew przed sądy królewskie i sejmowe zwał się także: mandatum, mandat. Kobietom nawet Kazimierz Wiel. nakazywał, aby stawały w sądzie nie osobiście, ale przez obrońców. Podług Statutu Mazowieckiego, w razie niemożności bronienia się osobiście, sąd winien był każdemu dać obrońcę z urzędu.

Manele — ozdoby niewieście noszone zwykle na lewej ręce, naramienniki, a zwłaszcza bransolety. Jakie było noszenie na szyi, taka musiała być i manela. Birkowski mówi: „Wiązali króle w pęta, a szlachtę w manele żelazne“. Grochowski pisze:

Manelki szmelcem napuszczone,
By gwiazdeczkami perłami natknione.

W spisie wyprawy Katarzyny Austryja-