Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 332.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

nazywa go tylko „chudziną“. Dokument ten bardzo charakterystyczny i chrześcijańsko-ludzki przytaczamy tu w całości, nawet z wiernem zachowaniem ówczesnej pisowni:
„Stanisław Golski Castellan Halycki na Barze Starosta Poseł wyelki coronny.
Wyadomo czynyę, yż ten Chudzyna, ktoregom ya z cięszkiey pogańskiey niewoley wyzwolył, ydzie do Baru, za ktorym pilnye proszę, aby dobrowolnye tak przez panstwa Wołoskie, yako y Coronne, bez wszelakiego stanowanya prześć mogł za tym moym lystem, ktory ręką własną podpisuye y pieczęcyą oznaczam. Dat w Obłuczyczy d-e 21 Augusti A° Dni 1597.
ręką swą własną G.“

Pastwiska. W przedwiekowych pojęciach Polaków faktyczna własność ziemi nabywała się przez jej uprawę lub sprząt siana. Pastwiska zaś wszelkie w lasach i poza lasami, jeżeli nie były nigdy obsiewane i koszone, uważano za własność ogólną, osobiście niczyją, każdemu jako pastwisko dozwoloną. Statut Mazowiecki zatwierdzony przez Zygmunta I stanowi, że od św. Michała, bez szkodzenia zbożom i gajom, każdy może swoje bydło paść, gdzie mu się tylko podoba. Zakorzenione wiekami pojęcia, że własność pastwiska i lasu nie jest tak ścisła, jak roli uprawnej lub łąki, lud polski przechowuje dotąd i one są powodem nadmiernego u nas szkodnictwa i niechęci do komasacyi kolonizacyjnej szachownic gruntowych. W statucie Wiślickim znajdują się różne ustawy względem żeru leśnego w lasach dębowych dla wieprzy. Możnym największą korzyść przynosiły dobre pastwiska dla stadnych klaczy i źrebców. Obfitość łąk i pastwisk podobnych w starostwie Knyszyńskiem na Podlasiu była powodem, że Zygmunt August, obojętny dla łowów, ale zamiłowany namiętnie w hodowli stad koni, które liczyły do 3,000 sztuk, najlepiej lubił przemieszkiwać w Knyszynie, gdzie i życie zakończył.

Pas rycerski metalowy, w skarbcu częstochowskim przechowywany, Nr. 1.
Klamra czyli zankiel od pasa rycerskiego z XVII w. Długość 16 centymetr.

Pasy. Od najdawniejszych czasów należało do stroju narodowego Polaków przepasanie nad biodrami, po wierzchu żupana, pasem rzemiennym lub wełnianym domowej roboty, koloru karmazynowego lub zielonego. Pasy skórzane, zwane trzosami, noszone niegdyś powszechnie przez szlachtę i mieszczan, były pospolitem schowaniem na pieniądze w podróży, a dotąd przechowały się jeszcze u ludu krakowskiego i handlującej drobiem i nierogacizną drobnej szlachty podlaskiej. Pas rycerski Polaków bywał albo cały metalowy, jak dołączony tu w rysunku Nr. 1, albo skórzany, metalowemi np. srebrnemi blachami nabity i ozdobną klamrą zapinany. Na klamrach takich żelaznych, mosiężnych, srebrnych i pozłocistych pomieszczano niekiedy cyfrę królewską, herb kraju, województwa, własny albo litery. Podajemy tu rysunek klamry inkrustowanej złotem na perłowej macicy od pasa rycerskiego z XVII w. (znajdującej się w zbiorach jeżewskich). Podstoli Krasickiego w porze letniej na białym żupanie