Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 340.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

wolności, nadania i ustawę Brzostowskiego, składającą się z 8-miu oddzielnych artykułów: 1) powinność chrześcijańska, 2) urzędy, 3) sprawiedliwość, 4) ostrzeżenie w sądach, 5) milicja ziemiańska, 6) szkoła i lekarz, 7) należność od włościan, 8) zabezpieczenie. W r. 1794 Brzostowski szukał bezpieczeństwa w murach Warszawy, a po upadku Rzplitej zawarł umowę z Fryd. Moszyńskim, marsz. wiel. kor., mocą której za dobra pawłowskie wziął w zamian folwark w Saksonii i pałac w Dreźnie. Gdy r. 1798 powrócił do kraju, zastał Pawłów we władaniu hrabiego Choiseula, który, kupiwszy tę majętność od Moszyńskiego, założył w niej za zezwoleniem cesarza Pawła komandorję maltańską. Skołatany wiekiem i przeciwnościami starzec zamieszkał w Turgielach, o ćwierć mili od Pawłowa, do którego zawsze go serce ciągnęło, a umarł w Wilnie w roku 1828, życia zaś swego 98-ym. Smuglewicz na pamiątkę Rzplitej Pawłowskiej w roku 1795 wymalował obraz, który miał unieśmiertelnić prace wiekopomne księdza Brzostowskiego („Słownik malarzów“ Rastawieckiego). Sam zaś Brzostowski ogłosił drukiem krótką historję swojej reformy pod tyt.: „Pawłów od r. 1767 do r. 1795 od jednego domowego przyjaciela opisany“, w Wilnie i Warszawie u J. Zawadzkiego 1811 r., str. 48. Michał Baliński około r. 1840 pisze o Pawłowie i Brzostowskim: „Dotąd ślady tych jego urządzeń w okopach, ostatkach ratusza i szkółki pozostały“. W bibljotece jeżewskiej posiadamy rzadki druk grellowski p. t.: „Pieśń wolnych włościan pawłowskich w wojew. Wileńskiem z okoliczności Imienin Najjaśn. Króla Jmci Stanisława Augusta P. M. Roku Pańs. 1792. Śpiewana w Pawłowie, dobrach dziedzicznych Pawła Xawerego Brzostowskiego“. Pieśń ta, napisana wierszem słabym, ale pod urokiem ustawy majowej, sama siebie określa najlepiej:

Nie wzgardzisz, Panie, prostą fujarą Pawłowa,
W czucie spraw dobroczynnych silniejszą, niż w słowa.

Pągwica od żupana kr. Kazimierza Wiel. Wielkość naturalna.

Pągwica. Guzy do zapinania pętlic u kożuchów, szub, kierei, ferezyi, żupanów i kontuszów, nie bywały płaskie ale zbliżone kształtem do owocu wiśni lub dzikich gruszek i zwały się w mowie staropolskiej pągwicami. Dajemy tu rysunek pągwicy naturalnej wielkości od ubioru kr. Kazimierza Wiel., jakich 10 znaleziono r. 1869 w grobie tego monarchy i włożono je napowrót do nowej trumny. Zrobiony tylko został z oryginału odlew (posiadany w zbiorze jeżewskim), który posłużył do niniejszego rysunku.

Peculatus. Tak nazywali Polacy po łacinie kradzież skarbu publicznego, uważaną za ciężką zbrodnię. Za doby Piastów ukaranie jej zostawione było woli panującego. Później zostawione było trybunałom, które odpowiednio do wielkości przestępstwa karę miarkowały, stosując nieraz i karę śmierci.

Pektorał — napiersień, napierśnik. Stąd pektoralik — zegarek do noszenia na piersiach. Solski w XVII w. pisze: „Małe pektoraliki w godzin 24 dwa razy nakręcać trzeba“. Krupiński w XVIII w. mówi: „Pektoralne ziółka, piersiom pożyteczne. Wszystko z łac. pectus, pierś, pectoralis, piersiowy. Kitowicz w pamiętnikach swoich powiada, że z początku nosili Polacy pektoraliki w kieszonkach małych u żupanów na prawym boku, potem przenieśli za kontusze na przód piersi. Łańcuszki wiszące u takich zegarków za Stanisława Augusta były stalowe angielskie lub złote francuskie, na których w kółku zawieszony był kluczyk, pieczątka i różne fraszki ze złota lub kamieni, np. zwierzątka, pamiątki, narzędzia masońskie. (Niem-