łem! — odrzekł. — Powinieneś pan był usłuchać przynajmniej mojej prośby! — powiedziała. — Szło przecież o wspólne nasze dobro!
Nie wiedziała dobrze co mówi, a także nie zdawała sobie sprawy ze swych czynów, gdy posłała służącą do kilku przyjaciółek z prośbą, by przyszły, aby tylko nie pozostać sam na sam z Werterem. Położył na stole przyniesione książki, spytał o inne, a Lota pragnęła, by przyjaciółki przybyły jak najprędzej, to znowu, by nie przychodziły wcale. Służąca wróciła z wiadomością, że obie przepraszają, ale przyjść nie mogą.
Chciała posadzić w sąsiednim pokoju służącą z robotą, ale zaniechała tego. Werter chodził po pokoju, ona zaś przystąpiła do fortepianu i zaczęła grać menueta. Ale nie szło jej to. Opanowała się i usiadła spokojnie przy Werterze, który zajął zwykłe swoje miejsce.
— Nie ma pan nic do czytania? — spytała. Nie miał nic. — Tam, w mojej szufladzie — powiedziała — leży pański przekład kilku pieśni Osjana. Jeszcze nie czytałam, bo miałam nadzieję, że usłyszę to z ust pańskich. Ale dotąd nie przyszło do tego. — Uśmiechnął się i przyniósł rękopis, dreszcz nim wstrząsnął, gdy go brał do ręki, a gdy nań spojrzał, łzy mu napełniły oczy. Usiadł i zaczął czytać:[1]
- ↑ Następuje prawie dosłowne tłumaczenie pieśni Selmy Osjana. Pieśń Selmy tłumaczyli na język polski: Karpiński (urywki), Tyminiecki, Krasicki, Kniaźnin, Goszczyński. Konstanty Tyminiecki podaje treść tej pieśni w następujących słowach: »Co rok Bardowie zgromadzali się do zamku króla lub księżęcia, przy którego znajdowali się boku, i tam swoje rytmy śpiewali. Król wybierał z pomiędzy nich te, które były godniejsze zachowania, i wpajano je dzieciom z najdokładniejszą pilnością, aby je tym sposobem przesłać potomności. Taka uroczystość dała Osjanowi powód i materję ułożenia poematu Pieśni Selmy, jakoby śpiewanych od rozmaitych bardów w Selmie, pałacu Fingala«. (Pisma Konstantego Tyminieckiego, tom pierwszy. W Warszawie, 1817, str. 49). W Pieśni Selmy powtarza Osjan pieśni dawnych bardów. Pieśń rozpada się na trzy części: W pierwszej Minona śpiewa o Salgarze i Kolmie, w drugiej bard Ulin oddaje żale Ryna i Alpina (o śmierci Morara), w trzeciej Armin opowiada tragiczną śmierć swych dzieci Arindala i Daury.