mimo owej niewoli przyrodzonej, żywi on w sercu słodkie uczucie swobody i wie, że opuścić może, gdy zechce, więzienie[1].
Znasz z dawien dawna mój sposób zagospodarowywania się, budowania sobie w jakiemś zacisznem miejscu chałupki i wiesz, jak umiem żyć, poprzestając na małem. I tutaj znalazłem kącik, który mnie pociągnął ku sobie[2].
O niespełna godzinę drogi od miasta znajduje się miejscowość, zwana Wahlheim[3][4]. Położona jest bardzo uroczo na wzgórzu, a dotarłszy ścieżyną na jego szczyt za wioską, można objąć spojrzeniem całą dolinę. Jest tu poczciwa gospodyni, nalewająca gościom uprzejmie i ochoczo mimo swych lat, to wina, to piwa, to kawy, a ponadto, rzecz główna, są tu dwie lipy, cieniące rozłożystemi konarami niewielki placyk przed kościołem, obstawiony wokół domami wieśniaczemi, stodołami i zagrodami. Nigdy jeszcze nie wynalazłem sobie tak przytulnego zakątka, toteż każę sobie tu wynosić z gospody stół i krzesło, piję kawę i czytam Homera. Gdym po raz pierwszy przypadkiem pewnego pogodnego popołudnia zaszedł pod te lipy, placyk był niemal całkiem pusty. Wszyscy byli w polu, tylko czteroletni może chłopak siedział na ziemi, trzymając pomiędzy kolanami półroczne maleństwo i przytulając go do siebie. Służył mu w ten sposób za rodzaj krzesła, i mimo
- ↑ Tu po raz pierwszy rodzi się u Wertera myśl o samobójstwie. Myśl ta będzie odtąd wracać stale. Pojęcie ciała jako więzienie duszy spotykamy już w Platona Fedonie.
- ↑ Entuzjazm dla życia sielskiego, tak charakterystyczny dla epoki wpływów Russa.
- ↑ Czytelnik raczy nie fatygować się szukaniem jej na mapie, albowiem byliśmy zmuszeni zmienić nazwę miejscowości, zawartą w oryginalnym liście. (Prz. A.).
- ↑ Wahlheim — odpowiada w życiu Goethego miejscowości Garbenheim pod Wetzlarem. (Porównaj Wstęp). Notatka: »Czytelnik raczy« ma na celu wzbudzenie w czytelniku uczucia, że autor podaje oryginalne listy Wertera.