Herman Grimm inaczéj pojmuje zasadniczą ideę utworu i dlatego nie pochwala jego zakończenia, uskutecznionego za poradą Schillera. Według niego, zadaniem „Lat nauki“ było przedstawienie życia, jakiém ono jest; właściwego zakończenia zatém być nie mogło; dzieło powinno się było urwać na jakimkolwiek punkcie, jak to bywa w pamiętnikach... Goethe — powiada Grimm — wprawia nas w stan ironicznego przewidywania skutku każdéj nowéj przygody Wilhelma; wiemy zawsze, że wyjdzie z niéj bez istotnego zadowolnienia, ale z całą skórą przynajmniéj. Życie ludzkie przedstawia się tutaj jako nieprzerwana kolej uczt, na któréj niéma albo apetytu albo gości, oraz jako nieprzerwana kolej chwil najlepszego apetytu, w których zadowolnić sie musimy skórką chleba. Niebawem po ukazaniu się „Wilhelma Meistra“ dwu młodych pisarzy wydało jego krytykę w formie romansu p. n. „Pokusy i przeszkody Karola“, w którym przedstawili idyotycznego mieszczucha, prześladowanego ustawicznie przez los i wielce komicznego... Atoli prawdziwość treści „Lat nauki“ na tém właśnie polega, że Wilhelm nigdy się nam nie wydaje śmiesznym. W ten sam sposób w „Gil Blasie z Santillany“ Le Sage przeprowadził bohatera poprzez niezliczone, po większéj części bezowocne awantury, nie czyniąc go przecież śmiesznym tam nawet, gdzie gra rolę najpocieszniejszą, gdyż każdy z czytelników musi sobie powiedzieć: i mnie-by lepiéj się nie udało.
Jakkolwiek zresztą pojmiemy zasadniczą ideę utworu, zastanawiającą jest rzeczą, że w „Latach nauki“ niéma najsłabszego nawet śladu wpływu życia publicznego, wpływu państwa i społeczeństwa. Bohater rozwija się w epoce, która się sama filozoficzną nazywała, a jednakże ani razu nie odczuwa potrzeby zajęcia się filozofią; — tłomaczy się to usposobieniem Goethego, nie lubiącém się zapuszczać w abstrakcye spekulacyjne. Pominięcie zaś żywiołu państwowego w romansie, wykończonym podczas najgwałtowniejszych burz rewolucyjnych, objaśnić sobie należy tém, że Niemcy w. XVIII biorąc ogółem posiadały wysoce wykształconą duszę, ale bardzo nędzne ciało, że wewnętrzny ich rozwój nie odpowiadał wcale zewnętrznemu, że obywatel niemiecki płacił wprawdzie cło, podatki, bo tak było zdawiendawna, ale nie rozmyślał wcale nad ustrojem państwa.
„Lata nauki“ upływają na gruncie bezpośredniéj teraźniejszości i rzeczywistości, a mimo to zawierają w sobie efekty pełne grozy dreszczem przejmującéj, efekty, oparte na cudownych, nadzwyczajnych zjawiskach, sięgających poza krańce pospolitego bytu ludzkiego. Takie przenikanie się dwu sprzecznych ze sobą żywiołów, jakkolwiek w dziejach poezyi nierzadkie, nie wywołuje wszakże nie-
Strona:PL Goethe - Wilhelm Meister.pdf/8
Ta strona została przepisana.