Lecz niemniey mężne na one iey zdrady
Pokazało się serce Tankredowe,
Bo dla dawnieyszey miłości zawady
Nie miały mieysca w nim płomienie nowe.
Iako ieden iad drugie psuie iady,
Tak iedna miłość, kiedy wlezie w głowę,
Nie puści drugiey; tych dwu nie pożyła,
Lecz wszystkich inszych Armida paliła.
Barzo ią boli, że nic nie sprawiła
Swoią gładkością w Goffredzie, w Tankredzie;
Po wielkiey części iednak się cieszyła,
Że co przednieyszych z woyska z sobą wiedzie.
Pierwey, niżby się zdrada iey odkryła,
Myśli, iako ich w bespieczne uwiedzie
Mieysce, gdzie insze y różne powrozy
Od teraźnieyszych, w rychle na nich włoży.
A kiedy iuż czas przyszedł zamierzony,
Którego iey dać pomoc obiecano,
Szła do Hetmana: „Dzień iuż naznaczony
Minął, którego odprawić mię miano.
A ieśli tyran będzie przestrzeżony,
Że mi część woyska na pomoc posłano —
Będzie gotowszy y o to mi idzie,
Że nie tak łatwo pożyć go zaś przydzie.