Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/178

Ta strona została przepisana.
89.

Pełen był obóz y wszystkie namioty
Nowin y wieści niepociesznych onych;
Żołnierz — dla głodu — rozczętey roboty
Odbiec y murów myśli odbieżonych.
Hetman w nich zwykłey nie znaiąc ochoty
Y wszystkich barzo widząc potrwożonych,
Twarzą wesołą y pięknemi słowy,
Ciesząc ich, takiey użył do nich mowy:

90.

„Wy! coście ze mną, przez różne przygody,
Tak wiele świata bespiecznie przebyli;
Wy, coście mieczem potężne narody,
Pod Chrystusowe chorągwie podbili;
Wy, coście wiatry, morza, niepogody,
Głody, pragnienie, zimna zwyciężyli —
Czego się teraz tak barzo boicie?
Cóż? opatrzności Boskiey nie wierzycie?

91.

Bóg, który w gorszem razie was ratował
Y dotąd ieszcze cało was prowadzi —
Iako was zawsze w swey opiece chował,
Tak w tych trudnościach teraz o was radzi.
Każdy z was w rychle będzie Mu dziękował
Za łaski, które czyni Swey czeladzi;
Przeto cierpliwie znoście te niewczasy,
A na szczęśliwsze chowaycie się czasy“.