Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/191

Ta strona została przepisana.
32.

Barzo się Otton nieborak omylił,
Bo wypadł z siodła, nad mniemanie swoie;
Ale poganin ani się nachylił,
Bo był mocnieyszy pewnie tyle troie.
Potem się z konia do Ottona schylił,
Mówiąc mu hardzie: „Day się w ręce moye,
Dosyć masz sławy y możesz się chlubić,
Żeś się bił ze mną y żeś mię chciał ubić“.

33.

„Nie tak się prętko naszy poddawaią,
Iako rozumiesz — Otton mu odpowie —
Niech mię z nieszczęścia drudzy wymawiaią,
Ia się chcę pomścić, albo stracić zdrowie“.
W Argancie oczy płomieniem pałaią —
Roziadł się, iak pies — y słów kilka powie:
„Poznayże — prawi — iaka moia siła,
Kiedyć y dobroć y ludzkość nie miła“.

34.

Ledwie się Otton na nogi postawił,
On konia zwarwszy[1] natrze na pieszego;
Uskoczył Otton y zaś się poprawił
Y bronią boku dosiągł mu lewego.
Prawda to, że miecz dobrze w niem ukrwawił,
Lecz bez pożytku y skutku żadnego;
Bo nie osłabiał namniey z oney rany,
Ale był duższy[2] — Argant rozgniewany.

  1. zwarwszy zamiast: zwarłszy, anologiczna forma do tematów samogłoskowych.
  2. duższy, stopień wyższy od duży, w znaczeniu tęgi, silny.