Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/219

Ta strona została przepisana.



Pieśń siódma.
ARGUMENT.
Tu Erminią do siebie przyimuie
Pasterz. Tankred wpadł w Armidzine sidła;
Raymund się pychę okrócić gotuie
Cyrkaszczykowę, co Bogu obrzydła
Y z niem, sam a sam w polu się kosztuie.
Od anyelskiego obroniony skrzydła;
Belzebub widząc, że Argant słabieie,
Pioruny ciska, wichry dmie, dżdże leie.
1.

W  tem Erminia, nieboga, zmartwiała,
Y bez pamięci biegła w onem czesie,
Wodzę puściwszy, za łęk się trzymała,
A koń ią, gdzie chce po krzewinie niesie.
Y to tam, to sam, nędzna uciekała
Po różnych drogach i po gęstem lesie,
Że naostatek z oczu ią stracili
Ci, co się za nią w pogonią puścili.