Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/221

Ta strona została przepisana.
5.

Nie ocknęła się, aż kiedy słyszała
Drobnego ptastwa wesołe śpiewanie
Y wody, która cicho się ruszała,
Ku dniowi z wiatry lekkiemi igranie;
Podniózwszy oczy, przy stronie uyźrzała
Domki, ubogich pasterzów mieszkanie,
A między wodą y lasem się zdało,
Że ią coś znowu do płaczu wołało.

6.

Ale on iey płacz nieuhamowany
Zastanowił się od dźwięku nowego,
Który się zdał bydź z piszczałki zmieszany
Y z pasterskiego śpiewania prostego;
Postąpi daley do chróścianey ściany
Y uyźrzy w cieniu pasterza starego:
On plótł koszyki, stado pasąc swoie,
A przed niem śpiewa chłopiąt małych troie.

7.

Uyźrzawszy zbroię, poczęły przez płoty
Uciekać w gęstwę dzieci wylęknione;
Erminia iem włos ukaże złoty
Z hełmu y oczy do śmiechu skłonione.
— „Nie przerywaycie — prawi — swey roboty,
Skończcie śpiewanie y rymy uczone,
Szczęśliwi ludzie! a wiedzcie, że moia —
Woyny nie niesie waszey pieśni — zbroia.