Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/27

Ta strona została przepisana.
5.

Słuszna, ieśli się kiedy Chrześciaństwo,
Uspokoiwszy wnętrzne nienawiści,
Wodą y lądem ruszy na pogaństwo,
Niesprawiedliwe odiąć mu korzyści —
Aby cię sobie wzięło na hetmaństwo.
Ziemią, lub morzem: czegoć życzym wszyscy.
Tym czasem słuchay, o naśladowniku
Goffreda, a wczas gotuy się do szyku

6.

Szósty rok mijał iako ku wschodowi
Chrześciańskie się woysko wyprawiło.
Nicea zdzierżeć nie mogła szturmowi,
Antyochijey fortelem dobyło,
Którą przeciwko możnemu Persowi
Wygraną w polu bitwą obroniło.
Potym Tortozę wziąwszy, mieysce dało
Zimie y roku nowego czekało.

7.

Iuż, też y zima, w którą odpoczywa
Miecz woyny chciwy, prędko schodzić miała,
Kiedy Bóg wieczny z nieba, gdzie przebywa,
Co iaśnieyszego [co od gwiazd bez mała
Iest tak wysokie, y podobno zbywa,
Iako się nisko ziemia na dół dała]
Spuścił wzrok z góry, y we mgnieniu oka,
Wszytko, co świat ma, obeyźrzał z wysoka.