Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/290

Ta strona została przepisana.



Pieśń dziewiąta.
ARGUMENT.
Brzydka Alekto radzi Sułtanowi,
Na chrześciany uderzyć w pułnocy,
Ale świętemu kazał Michałowi
Stworzyciel — wygnać piekielne pomocy;
A te iak skoro poszły ku domowi
Y ci, co wyszli z Armidziney mocy,
Pomogli naszem. Iuż więcey nie czeka,
Ale zwątpiwszy, Soliman ucieka.
1.

A  kiedy brzydka iędza obaczyła,
Że on zgiełk srogi beł uspokoiony
Y że nie mógł być — iakoby życzyła —
Przedwieczney Myśli wyrok odmieniony:
Leciała ztamtąd, a gdzie przechodziła,
Słońce się ćmiło, rodne schły zagony;
A ukwapliwa do nowey roboty,
Prętkiemi biegła po powietrzu loty.