Dwa razyćby nas potrzeba porazić,
Y tn na ziemi y ówdzie na wodzie;
Ieśli raz przegrasz, pierwszą sławę skazić,
Y hańbę przydać musiałbyś ku szkodzie.
Gdzieby nam przyszło twych na morzu zrazić,
Lud twóy na ziemi zginąłby o głodzie.
A ieślibyście polem zaś przegrali,
Tamci na morzu małoby wskórali.
Przeto ieśli w twych rzeczach tak wątpliwych,
Gardzisz przyiaźnią króla tak wielkiego —
O twych przymiotach wszyscy osobliwych,
Mniey trzymać będą z postępku takiego.
Uymi, radzimy, myśli woyny chciwych,
A do pokoiu nakłoń się świętego,
Niech wżdy co wytchnie Azya po woynie,
A ty coś dostał, trzymay to spokoynie.
Y ciebie, mądra rado, dzielna młodzi,
Któraś się na tę woynę z nim udała,
Niech tak omylne szczęście nie uwodzi,
Abyś chcąc nowych woien szukać miała,
Lecz — iako żeglarz czyni swoiey łodzi —
Do bespiecznego portu doiechała.
Iużbyście słusznie mieli żagle zbierać,
A więcey na złe morze nie nacierać“.