Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/14

Ta strona została przepisana.
8.

Proszą y twardey równego opoce,
Która się gruntem Kościołowi staie,
Gdzie iego godny Namiestnik — owoce
Łaski niebieskiey y teraz rozdaie;
Y was, którzyście roznieśli szeroce
Ziawioną Prawdę na świat w różne kraie;
Y tych, którzy ią śmiercią oświadczyli.
Y zdrowie dla niey chętnie położyli.

9.

Więc którzy z Pisma Świętego krynice
Błąd potępili piórem i kazaniem;
Y Chrystusowey miłey służebnice,
Wsławioney części — co lepszey — obraniem;
Y was, o Panny, y Oblubienice
Wiecznego Króla, któreście szły za Niem;
Y tych co na miecz, na ogień niedbały,
Y srogie męki dla Niego wytrwały.

10.

Tak Świętych wzywał lud nabożny, który
Maiąc za sobą swoie stanowiska,
Do Oliwetu prosto ciągnął góry,
Co od oliwy dostała przezwiska:
Góry na świecie sławney, co na mury
Mieyskie od wschodu słońca patrzy z bliska,
A między nią się a miastem przestrona
Dolina ciągnie, Jozaphat rzeczona.