Pierwszy z Egiptu lud się popisował,
Od czterech swoich wodzów prowadzony;
Dwu górny Egipt, a dwu wyprawował
Dolny, od Nilu płodnego sprawiony.
Ten w morze mułu naniósł y zgotował
Bez wielkiey pracey rodzayne zagony,
Gdy słońcem przesechł; o, iak tego siła
Iest wewnątrz, gdzie wprzód brzeg y woda była.
W pierwszem szli półku, co ku zachodowi
W Aleksandryiskich równinach mieszkali,
Y pola słońcem spalone, brzegowi
Afrykańskiemu przyległe, orali.
Araspes — beło imię ich wodzowi,
A iako o niem wszyscy powiadali:
Nie mężny, ale fortelów beł pełny,
Y na woienne zasadki subtelny.
Wtóry półk wiedzie Aronteus, z włości
Azyiskich, które na wschód się chyliły.
Ten w sobie żadney nie miał swey godności,
Ale go zacnem tytuły czyniły;
Ieszcze woiennych nie skusił przykrości,
Ranę go trąby ieszcze nie budziły;
A teraz go czci pragnienie tak bodło,
Że go od wczasów na woynę wywiodło.